Czy o kinie można śpiewać? Można. Można też tańczyć. Zapraszamy na rewiową opowieść utkaną z filmowych piosenek
A skoro w filmach zawsze odbijały się czasy i historia, to będzie to także opowieść o nas samych.
O naszych radościach, tęsknotach, marzeniach ale też o naszych obawach. Przeniesiemy się wspólnie w czasy, gdy kino było jeszcze młode – w lata 20 i 30 XX wieku. W czasy kabaretów, tańców, zadymionych kawiarni.
W czasy nieskrępowanej zabawy ale też przeczucia, że historia może nas zaraz zaskoczyć. Pomogą nam w tym utwory znane zarówno z polskich jak i zagranicznych filmów, tj.: „Santa Lucia”, „Lili Marleen” czy piosenki Henryka Warsa.